niedziela, 22 maja 2022

Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu

Wyjść 20:(16) NBG "Nie daj fałszywego świadectwa przeciwko twojemu bliźniemu." 

To jedno z 10 przykazań Dekalogu. Znane  - ale czy na pewno?

Dzisiejszy świat jest przepełniony wręcz fałszywymi świadectwami. Dla wielu to nic wielkiego by nagiąć prawdę w imię "dobra". Kościół chrześcijański radzi sobie niewiele lepiej z tym od świata. Jednak czym jest "świadectwo". 

Jezus powiedział dość mocne słowa, że potrzebuje naszego świadectwa wobec innych: (Mat.10: 32-33) (32) Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie; (33) ale tego, kto by się mnie zaparł przed ludźmi, i Ja się zaprę przed Ojcem moim, który jest w niebie. - Jezus mówi to nie o biernym świadectwie, ale o czynnym.

Jeśli Jezus - mistrz i PAN tego potrzebował, to czy nie potrzebuje tego też twój bliźni? Niektóre tłumaczenia używają biernej formy: "nie mów" jednak tekst oryginalny koncentruje się na samym świadectwie, a słowa Jezusa potwierdzają, że bierna forma nie wystarczy. Kiedy jesteś świadkiem czegoś i widzisz fałszywe oskarżenia wobec kogoś. To nie wystarczy abyś milczał. Właściwie twoje milczenie jest zgodą na fałszywe świadectwo. Dla innych twoje milczenie jest potwierdzeniem tego fałszywego świadectwa i faktycznie ty stajesz się częścią tego świadectwa.

A przecież skierowane jest do ciebie wezwanie: Nie daj fałszywego świadectwa przeciwko twojemu bliźniemu. 

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Uschłe drzewo figowe


Podobny obraz
Mar 11:12 A nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód.Mar 11:13 I ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, by zobaczyć, czy może czegoś na nim nie znajdzie, ale gdy się zbliżył do niego, nie znalazł nic poza liśćmi, nie była to bowiem pora na figi.Mar 11:14 A odezwawszy się, rzekł do niego: Niechaj nikt na wieki z ciebie owocu nie jada. I słyszeli to uczniowie jego.
Historia o przeklęciu drzewa figowego, szokuje nas gwałtowną reakcją Jezusa. Co jednak ona mówi do nas? Drzewo w Biblii czasami jest symbolem człowieka.( Ezech31,2-7; Mar8,24; Sędz9). Czy możliwe zatem, że mówi to coś o człowieku.

Skąd taka reakcja Jezusa skoro jak mówi tekst nie była to pora na figi? Drzewa figowe w tamtejszym klimacie rodzą dwa razy do roku, liście były oznaką tego, że powinny być na nim też owoce. Drzewo figowe jest dla nas symbolem pozorów. Chrześcijaństwo i nasze życie może być jak to drzewo figowe, przybierające pozory pobożności - pełne liści. Ludzie głodni prawdziwego życia przychodzą do nas po owoc, ale znajdują tam tylko zewnętrzne oznaki chrześcijaństwa. I wtedy zaczynają myśleć, że nie ma prawdziwego życia. Chrześcijaństwo nie może być udawaniem czegoś. Już w raju Adam i Ewa próbowali zakryć liśćmi figowymi brak chwały Bożej. To jest dokładnie to czym jest religia - zakrywaniem się. Religia chce zakryć brak chwały Bożej pośród wierzących. Zewnętrzna forma jest ok, ale brak jest życia, a ludzie pozostają głodni. Przestańmy udawać i wydajmy owoc. Jaka jest droga? :

Jan 15:4 Trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie.
Jan 15:5 Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie.
Jan 15:6 Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną.
Jan 15:7 Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam.
Jan 15:8 Przez to uwielbiony będzie Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się uczniami moimi.

wtorek, 16 listopada 2010

Lew i Baranek - Fragment książki "Ostatnia bitwa" - Ricka Joynera

Mądrość mówiła dalej:
"Jest czas uwielbiania Pana i czas oddawania Mu czci w bojaźni i z respektem. Jest czas, aby siać i czas, aby żąć. Mądrością jest znać porę każdego z nich. Prawdziwa mądrość zna czas i pory u Boga. Przyprowadziłem cię tutaj, bo jest czas, aby wielbić Pana w chwale Jego miłości. Teraz zabieram cię do innego miejsca, bo jest czas, aby wielbić Go w bojaźni przed Jego sądem. Do czasu kiedy nie poznasz obydwóch stron, istnieje niebezpieczeństwo, że możemy być oddzieleni od siebie". "Czy myślisz, że gdybym został z tyłu, tam w uwielbieniu pełnym chwały, mógłbym cię zgubić" - zapytałem z niedowierzaniem. "Tak. Przychodziłbym do ciebie zawsze, kiedy mógł-bym, lecz nasze drogi rzadko by się przecinały. Trudno jest opuścić miejsce tak pełne chwały i pokoju, ale nie jest to pełne objawienie Króla. On jest jednocześnie Lwem Judy i Barankiem. Dla dzieci duchowych On jest Barankiem. Dla dojrzewających jest Lwem. Dla w pełni dojrzałych jest zarówno Lwem, jak i Barankiem. Wiedziałeś to w swoim umyśle i nauczałeś tego, lecz teraz będziesz wiedział to w swoim sercu, bo doświadczysz Sędziowskiego Tronu Chrystusa"

wtorek, 21 lipca 2009

Objawienie JEZUSA

To jak bardzo potrzebujemy objawienia Jezusa wydaje się tak oczywistym, że tak łatwo umyka nam to. Szczególnie teraz, kiedy wszystko w świecie wydaje się być tak kruche i faktycznie takim jest, potrzebujemy mieć objawienie Tego który jest SKAŁĄ. Kiedy widzimy coraz więcej tornad, trzęsień ziemi i innych kataklizmów, które pojawiają się coraz częściej w miejscach w których nie zdarzały się do tej pory. Czytałem niedawno pewien artykuł Ricka Joynera w, którym była bezcenna myśl: Apokalipsa Jana to Objawienie Jezusa, nie objawienie antychrysta ale właśnie Jezusa. Owszem mówi ona o tym co będzie robił antychryst i odkrywa jego podstępy. Nie jest ona jednak księgą, która ma przynieść lęk przed tym co przychodzi do serc jego ludzi ale dać nadzieję.
Łuk. 21:25-28
25. I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale.
26. Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się.
27. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą.
28. A gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze.
(BW)
W tym fragmencie powiedziane jest, że ludzie i nawet całe narody będą w lęku i bezradności. Ale do swoich dzieci Jezus mówi: wy gdy to się zacznie dziać podnieście głowy wasze - to znaczy nabierzcie nadziei bo przychodzi odkupienie wasze. Kiedy mówimy czasem o duchowej walce i o tym jak widzimy armie ciemności które nadchodzą i słyszymy świadectwa ludzi, którzy widzieli to w widzeniu czy widzieli duchową rzeczywistość. To myślę sobie: nie chcę widzieć tej rzeczywistości dopóki przynajmniej "siedem" razy więcej nie będę widział duchowej rzeczywistości królestwa Bożego. Wtedy na te siedem razy mogę raz ujrzeć jak wygląda w duchu królestwo ciemności, po to tylko aby plany wroga były objawione dla dzieci Boga. To co chcę widzieć to Jezusa - Jego moc, Jego chwałę, Jego miłość. Tylko patrząc na niego mogę być przemieniony bo to na co patrzymy nas zmienia.
2 Kor. 3:18
18. My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem.
(BW)

1 Jan. 3:1-3
1. Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał.
2. Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest.
3. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.
(BW)
Jezu chcę widzieć CIEBIE! Chcę widzieć kim jestem w TOBIE, nie w sobie samym, nie w mojej mocy czy sprawiedliwości, chcę widzieć że jestem dzieckiem Bożym. Chcę widzieć mojego Ojca. Chcę widzieć Króla królów jak siedzi na tronie i panuje.
Jeśli ciągle będę patrzył tylko na to co robi wróg to to mnie nie zmieni. Diabeł chciałby okraść nas z naszego dziedzictwa. On przychodzi by nas straszyć, zabrać nam wiarę i chce żebyśmy patrzyli na jego siłę i wzywa nas niczym Goliat. Chce abyśmy widzieli tylko jego armie.
2 Król. 6:15-21
15. A gdy wczesnym rankiem sługa męża Bożego wstał i chciał wyjść, oto miasto otaczało wojsko, konnica i wozy wojenne. Rzekł więc jego sługa do niego: Biada, panie mój! Jak postąpimy?
16. A on odpowiedział: Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi.
17. Elizeusz modlił się tymi słowy: Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. I otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza.
18. A gdy Aramejczycy ruszyli przeciwko niemu, Elizeusz modlił się do Pana tymi słowy: Dotknij ten lud ślepotą. I dotknął ich ślepotą według słów Elizeusza.
19. Wtedy Elizeusz rzekł do nich: To nie ta droga i nie to miasto. Pójdźcie za mną, a ja zaprowadzę was do męża, którego szukacie. I zaprowadził ich do Samarii.
20. Gdy zaś weszli do Samarii, Elizeusz rzekł: Panie, otwórz ich oczy, niech widzą! Wtedy pan otworzył ich oczy i ujrzeli, że są w samym środku Samarii.
21. Gdy zobaczył ich król izraelski, zapytał się Elizeusza: Czy mam kazać wyciąć ich w pień, ojcze?
(BW)
Ojcze otwórz moje oczy by widziały CIEBIE. Już czas aby oczy Bożego ludu zostały otwarte na Bożą armię i czas aby oczy wroga zostały zaślepione.
Jan. 9:39
39. I rzekł Jezus: Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli, a ci, którzy widzą, stali się ślepymi.
(BW)

sobota, 18 lipca 2009

Transformacja kościoła cz2 - czy zbory przetrwają?

Minęło trochę czasu kiedy pisałem ostatnio. Już dawno jednak miałem potrzebę dopisania kilku myśli odnośnie transformacji kościoła. Kiedy rozmyślałem przed Panem odnośnie tego, że wyprowadza ON wiele z pośród swoich dzieci na zewnątrz widzialnych struktur kościoła i o transformacji jaką kościół przechodzi, pytałem co z obecnymi zborami i denominacjami? Bóg pokierował moje myśli do 1 Kor. 3:11-17.
11. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.
12. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy,
13. To wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień.
14. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze;
15. Jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień.
16. Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?
17. Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.
(BW)
Pan pokazał mi, że są Kościoły które budowały z Panem i po pewnych korektach przetrwają i będą mocne. Słoma i siano które są w nich spłoną ale złoto i drogie kamienie zostaną zachowane. Ale będą też takie kościoły w których zostanie tylko fundament Jezus, a wszystko inne runie. I będą też takie, po których nie zostanie kamień na kamieniu. To co było zbudowane na nim przetrwa, ale to co było z człowieka spłonie. Bóg przemawiał do każdego z nich ale nie zawsze ludzie chcieli go słuchać. Aż przychodził czas KAIROS czas Bożego nawiedzenia czas kiedy Bóg krzyczy do nas - już czas na zmianę czas by usłyszeć mój głos Łuk. 19:42-44
42. Mówiąc: Gdybyś i ty poznało w tym to dniu, co służy ku pokojowi. Lecz teraz zakryte to jest przed oczyma twymi.
43. Gdyż przyjdą na ciebie dni, że twoi nieprzyjaciele usypią wał wokół ciebie i otoczą, i ścisną cię zewsząd.
44. I zrównają cię z ziemią i dzieci twoje w murach twoich wytępią, i nie pozostawią z ciebie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu nawiedzenia swego.
(BW)
Dla pewnych kościołów ten czas nawiedzenia już minął, dla innych nadchodzi, a dla niektórych jest właśnie teraz.

Żyjemy w dniach kiedy Pan przeszeregowuje swą armię. Często robi to wyprowadzając ludzi na pewien czas na zewnątrz. Czasami jest tak jak by Bóg "formatował nasz duchowy dysk twardy i wgrywał tam nowy system - system Ducha Świętego". Jedno jest pewne kościół nie będzie już taki sam.
We wspomnianym wcześniej fragmencie apostoł mówi: 1 Kor. 3:17 Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście. (BW). Czym jest świątynia Boża? Czy denominacja którą zbudowali ludzie, faktycznie często inspirowani pewną prawdą, którą Bóg wtedy objawiał. Czy świątynia jest raczej miejscem gdzie mieszka Bóg. Często powtarzam, że kościół nie jest organizacją ale organizmem. Nie ma nic złego w zorganizowanym działaniu kościoła ale ta organizacja ma SŁUŻYĆ duchowemu ciału Chrystusa. Jeśli jest odwrotnie tak, że duchowe ciało zaczyna służyć organizacji np. jakiejś denominacji to jest to chory stan. Duch religijny chce abyśmy czytając ten fragment z 1Kor3:17 myśleli że jeśli wystąpisz przeciw denominacji czy organizacji występujesz przeciw Bogu, bo niszczysz świątynię Bożą. Ale jest dokładnie odwrotnie. Nasza denominacja NIE JEST świątynią. To my jesteśmy powołani by być świątynią Bożą każdy z osobna i wszyscy razem. Kiedy denominacja czy organizacja, która miała służyć duchowemu ciału niszczy to ciało, nie pozwalając aby było ono miejscem gdzie mieszka Bóg. Wydaje na siebie wyrok, że sama będzie zniszczona.
Bóg chcę aby jego kościół stał się wreszcie miejscem gdzie On mieszka.

sobota, 8 listopada 2008

Transformacja kościoła

Jak pisałem wcześniej, wierze, że Bóg wyprowadza w tych latach wielu ludzi z niemałej liczby obecnych zborów czy denominacji. Pytanie dlaczego. Kilka lat temu słyszałem nauczanie jednego ze znanych kaznodziei J.Mulinde, który dzielił się tym co Bóg powiedział mu w przededniu 11 Września gdy wieże runęły. Powiedział wtedy mniej więcej: "Świat już nie będzie taki sam... w duchowej sferze następuje przegrupowanie sił.. obecny kościół nie będzie już odpowiedzią na potrzeby świata...". Parę lat później inny kaznodzieja - Dawid Wilkerson podczas konferencji we Wrocławiu też dzielił się tym co działo się w tamtych dniach. Mówił: "...kiedy wieże runęły ludzie nie z kościoła zaczęli przychodzić na nabożeństwa i pytać co znaczy to wszystko ...czy Bóg coś mówi do Ameryki do Świata... niestety w kościołach mówiono te same kazania co zwykle ...".


Nie chcę powiedzieć, że to co robi dzisiejszy kościół jest bez sensu. Jeśli jesteś w jakimś zborze i czujesz, że Bóg cie w tym prowadzi to OK. Nie podważam tego. Ale może uda ci się również nie podważać doświadczenia wielu wierzących w Jezusa, których On wyprowadza na zewnątrz.
Dlaczego?????
Zapytasz zapewne. Ja też wierzę, że wierząca osoba potrzebuje społeczności z innymi i działania z innymi wierzącymi. Wierzę jednak, że kościół Jezusa jest w trakcie przeobrażenia. Aby to opisać użyję tu pewnego obrazu z życia zwierząt, a właściwie z życia motyli . Posłużę się przy tym opisami z bardzo popularnej dziś wikipedii. Otóż motyle przechodzą kilka stadiów rozwoju:
  1. jajo
  2. gąsienica
  3. poczwarka
  4. imago - dorosły osobnik
Z wyżej wymienionych słów które kojarzy mi się z kościołem który odchodzi to gąsienica. To bardzo ważny etap życia motyla ale charakteryzuje go bardzo powolne podążanie do przodu. Tak właśnie wyglądał kościół przez lata. Dużo działania i mało efektu na skalę światową.
Mam wrażenie że spora część kościoła weszła w stan nazwany u motyli poczwarka. Stan ten opisany jest w wikipedii następująco:

"Poczwarka to kolejne stadium rozwoju motyla. Gąsienica przestaje przyjmować pokarm, opróżnia przewód pokarmowy, zrzuca z siebie oskórek i zmienia się w nieruchomą formę. Z pozoru można uznać ją za martwy organizm, tymczasem we wnętrzu formuje się dorosły motyl.....
W stadium poczwarki motyl nie odżywia się i nie pobiera płynu. Jedynymi otworami, jakie funkcjonują, są służące do oddychania przetchlinki. Narządy larwalne rozpadają się, a z niepozornych zgrupowań komórek, obecnych już u gąsienicy i dotychczas nie podlegających istotnym zmianom, rozwijają się narządy motyla. Przede wszystkim skrzydła, aparat gębowy i narządy rozrodcze."

To powyższe bywa często doświadczeniem "ludzi na pustyni". Jeszcze raz
  1. Gąsienica przestaje przyjmować pokarm - osoba przestała się już karmić   dotychczasowym pokarmem.
  2. zrzuca z siebie oskórek i zmienia się w nieruchomą formę - osoba zrzuca z siebie formę w której funkcjonowała tyle czasu i wydaje się, że nic w duchowej sferze w jej życiu się nie dzieje zmienia się w nieruchomą formę. Z pozoru można uznać ją za martwy organizm, tymczasem we wnętrzu formuje się dorosły motyl.
  3. Jedynymi otworami, jakie funkcjonują, są służące do oddychania przetchlinki. - jednak we wnętrzu takiej osoby pozostaje mocna potrzeba do oddychania (tchnienie ducha).
  4. Narządy larwalne rozpadają się, a z niepozornych zgrupowań komórek, obecnych już u gąsienicy i dotychczas nie podlegających istotnym zmianom, rozwijają się narządy motyla. - Stare struktury kościoła rozsypują się a z niepozornych zgrupowań komórek - z niepozornych wierzących powstawać będą części ciała kościoła "stawy i ścięgna" na których będzie zbudowany kościół który nadchodzi.
  5. Przede wszystkim skrzydła, aparat gębowy i narządy rozrodcze." - skrzydła na których wreszcie kościół wzleci do góry, "aparat gębowy" - usta głoszące z mocą ewangelię, "narządy rozrodcze" - kościół będzie wreszcie rozmnażał się.
I tak po okresie poczwarki przychodzi wreszcie czas imago - dorosłego dojrzałego osobnika.
Po wyjściu z poczwarki skrzydła są jeszcze krótkie i zmięte, ale jak tylko owad stanie na pewnym podłożu, zaczyna je rozpościerać przez pompowanie hemolimfy. Zewnętrzny szkielet z chityny, początkowo miękki i plastyczny, schnie i przez to twardnieje. Po wyschnięciu materiał staje się sztywny i wytrzymały, przy równoczesnej lekkości i elastyczności.


Myślę, że wystarczy już obrazu.
Tak więc to czas przeobrażenia z gąsienicy, poprzez niezbyt atrakcyjną poczwarkę w dorosłego motyla.
Czy jakieś słowa z powyższych powodują drgnienie wewnątrz ciebie albo może stanowią twoje doświadczeni?
Pamiętaj nie jesteś jedyny!

piątek, 17 października 2008

Dawne posty z bloga na blogu:gloszpustyni.blog.onet.pl/

http://gloszpustyni.blog.onet.pl/
11 września 2008
Przegrane mecze
-->Ostatnio w pracy ktoś zapytał mnie czy oglądałem mecz polskiej reprezentacji, a później sam skomentował,że nie było co oglądać bo Polska grała bardzo źle. I wtedy powróciła do mnie refleksja z ostatnich mistrzostw Euro, których nawiasem mówiąc nie oglądałem, myśl o ciągłych niepowodzeniach Polaków. Nie będzie powodzenia ponieważ polska piłka nożna jest obciążona przekleństwem ANTYSEMITYZMU. Widać to na murach w większości polskich miast , na drzwiach wielu miejsc publicznych. A Bóg powiedział wyraźnie do Izraela, do Żydów będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinał przeklinających ciebie. To tyle na temat piłki

Rocznica 11 września
Dzisiaj kolejna rocznica 11 września, czy pamiętamy jeszcze o tym i czy budzi to nadal w nas refleksje w jakich czasach żyjemy. Powstało wiele filmów na ten temat i wiele nieoficjalnych teorii. Ale co oznacza to dla nas. Czy pamiętamy o tym, że w jednym dniu świat może "nie pozostać już taki sam". Dokładnie 10 lat przed atakiem na dwie wieże, 11 września Prezydent George Herbert Walker Bush (senior) zachęcał do wprowadzenia Nowego porządku Świata.
Dla mnie osobiście to co się wydarzyło w dniu kiedy wieże runęły to próba generalna wprowadzenia Nowego Porządku Świata, kiedy po tej samej stronie stają USA i Rosja w walce przeciwko niewidzialnemu wrogowi. Następuje jakieś wydarzenie które daje "mandat" do ograniczenia wolności osobistej obywateli, do wprowadzenia ogólnoświatowej kontroli. Czy jest to rzeczywistość czy oglądasz jakiś film. A jak się wtedy czułeś 11 września 2001 czy nie myślałeś właśnie: czy to co widzisz to rzeczywistość czy jakiś film.............


17 sierpnia 2008
Co oznaczają te burze
Bóg mówi do tego narodu. Kataklizmy których mamy coraz więcej to nie tylko przypadek ale wołanie Boga, aby ten naród zwrócił na Niego uwagę. Kiedy czytamy Biblie czytamy jak Bóg przemawia do Jezusa Ew. Jana12:28-30 lecz lud mówił,że zagrzmiało, a niektórzy powiedzieli że anioł do niego przemówił. W tych dniach bardzo mocno grzmiało lecz czy usłyszymy w tym coś więcej niż grzmot. TO BóG WOłA DO TEGO NARODU: ZWRóćCIE SIę DO MNIE. Prostujcie swoje drogi.
Słyszałem jak to brzmiało , to nie były pojedyncze uderzenia pioruna, ale potężne ciągłe grzmoty pomiędzy niższymi i wyższymi partiami nieba które poruszały ziemię. To ma wymiar nie tylko fizyczny to walka pomiędzy światem ciemności mieszkającym w powietrzu List do Efezjan 2:3 i 6:12 ,a królestwem Boga w wyższych partiach nieba Efezjan 2:5-6 o otwarte niebiosa nad tym narodem. Bóg mówi (List do Hebrajczyków 1:7 ) że On czyni aniołów swych wichrami a sługi swe płomieniami ognia. Również o królestwie ciemności Jezus mówi Ew. Łukasza 10:18 "widziałem jak szatan niby błyskawica spadł z nieba". W Ew. Jana12:29-31 Jezus mówi:Jan. 12:29-31"Lud więc, który stał i słyszał, mówił, że zagrzmiało, inni mówili: Anioł do niego przemówił. Jezus, odpowiadając, rzekł: Nie gwoli mnie odezwał się ten głos, ale gwoli was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony."
Kilka miesięcy temu słyszałem słowo prorocze, że Bóg w nadchodzących miesiącach będzie chciał rozprawić sie z antysemityzmem w tym narodzie. Czy Polska usłyszy to wołanie. Czy usłyszy wołanie o wyjście z bałwochwalstwa. Czy usłyszy wołanie o odejście od głównego grzechu Sodomy - konsumpcjonizmu Ezech. 16:49 " Oto winą Sodomy, twojej siostry, było to: wzbiła się w pychę, miała dostatek chleba i beztroski spokój wraz ze swoimi córkami, lecz nie wspomagała ubogiego i biednego".
BÓG WOŁA DO NARODU!!!!!

Początek na bloggerze

Jestem jednym z tych, którzy przebywają na pustyni. To jedno ze źródeł nazwy tego bloga. Myślę, że to Bóg wyprowadził mnie poza obóz - kościoła. Myślę też, że nie jestem jedynym . Dla wielu może to być szokujące - jak to Bóg wyprowadza z kościoła. A jednak pustynia była miejscem gdzie Bóg przemawiał do człowieka, czasami jedynym miejsce gdzie można usłyszeć Boga. Pośród zamętu i hałasu religii.
Wierzę, że jest dziś wielu ludzi, którzy kochali Boga, a dziś znajdują się na pustyni lub inaczej poza obozem. Czy tego chcieli? NIE. Niebyli wystarczająco wierni czy mocni duchowo? Przecież wiara Jezusa nie opiera się na sile człowieka, inaczej mówiąc nie jest dla silnych pełnych samozaparcia duchowych herosach, ale na słabych naczyniach, które oddadzą chwałę Bogu.
2 Kor. 4:7
Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas.
(BW)
Poza tym Biblia wspomina też o pasterzach oraz o silnych i słabych owcach:
Ezech. 34:2-6
2. Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie paśli! Czy pasterze nie powinni raczej paść trzody?
3. Mleko wy zjadacie, w wełnę wy się ubieracie, tuczne zarzynacie, lecz owiec nie pasiecie.
4. Słabej nie wzmacnialiście, chorej nie leczyliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zbłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie szukaliście, a nawet silną rządziliście gwałtem i surowo.
5. Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza i były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego, Rozproszyły się
6. I błąkały się moje owce po wszystkich górach i po wszystkich wysokich pagórkach; po całym kraju rozproszyły się moje owce, a nie było nikogo, kto by się o nie zatroszczył lub ich szukał.
(BW)
Ezech. 34:17-23
17. Do was zaś, moje owce, mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja rozsądzę między owcą a owcą, między baranami i kozłami.
18. Czy nie dość wam tego, że spasacie najlepsze pastwisko, ale jeszcze resztę waszego pastwiska depczecie swoimi nogami, pijecie czystą wodę, ale jeszcze pozostałą resztę mącicie swoimi nogami?
19. I moje owce musiały paść się na tym, co zdeptały wasze nogi, i pić to, co zmąciły wasze nogi.
20. Dlatego tak mówi do nich Wszechmocny Pan: Oto Ja sam rozsądzę między owcami tłustymi a owcami chudymi.
21. Ponieważ odepchnęliście wszystkie słabe bokiem i plecami i odtrąciliście je swoimi rogami, aż wypchnęliście je na zewnątrz,
22. Dlatego wyratuję moją trzodę i już nie będzie łupem. Rozsądzę między owcą a owcą,
23. Ustanowię nad nimi jednego pasterza, mojego sługę Dawida, i będzie je pasł; będzie je pasł i będzie ich pasterzem.
(BW)


Piszę do tych, którzy są na zewnątrz - Bóg wie o tobie i wie co jest w twoim sercu ON ma dla ciebie plan i przyszłość.

Piszę do wszystkich - pustynia nie jest naszym celem bo nie została stworzona na mieszkanie. To pewien etap na drodze do Bożej transformacji kościoła. Ci którzy opuścili struktury kościoła bardzo często gdzie wewnątrz odczuwają oczekiwanie na coś , na jakieś wydarzenie na głos Bożego wołania.
Ezech. 34:7-16
7. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana!
8. Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - ponieważ moje owce stały się łupem i ponieważ moje owce były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego, gdyż nie było pasterza, a moi pasterze nie troszczyli się o moje owce, a sami się paśli pasterze, a moich owiec nie paśli,
9. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana!
10. Tak mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja wystąpię przeciwko pasterzom i zażądam od nich moich owiec, i usunę ich od pasienia moich owiec, i pasterze nie będą już paść samych siebie. Wyrwę moje owce z ich paszczy; nie będą już ich żerem.
11. Gdyż tak mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja sam zatroszczę się o moje owce i będę ich doglądał.
12. Jak pasterz troszczy się o swoją trzodę, gdy jest pośród swoich rozproszonych owiec, tak Ja zatroszczę się o moje owce i wyratuję je z wszystkich miejsc, dokąd zostały rozproszone w dniu chmurnym i mrocznym.
13. Wyprowadzę je spomiędzy ludów i zbiorę je z ziem; przyprowadzę je znowu do ich ziemi i będę je pasł na górach izraelskich, w dolinach i na wszystkich równinach kraju.
14. Będę je pasł na dobrych pastwiskach i ich błonie będzie na wysokich górach izraelskich. Tam będą odpoczywać na dobrym błoniu i będą się paść na tłustych pastwiskach na górach izraelskich.
15. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam ułożę je na ich legowisku - mówi Wszechmocny Pan.
16. Będę szukał zaginionych, rozproszone sprowadzę z powrotem, zranione opatrzę, chore wzmocnię, tłustych i mocnych będę strzegł, i będę pasł sprawiedliwie.
(BW)